Nie jest odkrywczym stwierdzenie, że postęp technologiczny następuje znacznie szybciej niż zmiany
w prawie, które nierzadko nie dotrzymują kroku rozwojowi technologicznemu. Jedną z nowinek technologicznych, której zastosowanie ma wpływ na obrót gospodarczy jest tablet, a właściwie jedna z jego funkcji tj. możliwość złożenia podpisu na ekranie. Czy jednak takie rozwiązanie czyni zadość wszelkim ramom określonych dla składania oświadczeń woli?

W pierwszej kolejności należy przywołać treść art. 60 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej.

Powyższa regulacja nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do tego, czy zawarcie umowy poprzez złożenie podpisu na ekranie tabletu jest skuteczne. Jednakże nie powinno to uśpić naszej czujności i chęci dalszego pogłębiania rozważań nad przedmiotowym zagadnieniem, bowiem diabeł tkwi w szczegółach, a w danym wypadku w tym, co kryje się pod zastosowanym przez ustawę pojęciem „wyjątków w ustawie przewidzianych”.

Kodeks cywilny przewiduje, że niektóre czynności prawne dla swej skuteczności wymagają zachowania szczególnej formy, którą nie jest bynajmniej złożenie podpisu na ekranie tabletu. Taką szczególną formą jest forma aktu notarialnego, która wymagana jest np. przy zbyciu nieruchomości. Niezachowanie tej formy rodzi skutek w postaci nieważności umowy.

Ustawodawca zastrzegł ten sam skutek także dla pewnej kategorii czynności prawnych, wskazując że do ważności danej czynności koniecznym jest zachowanie formy pisemnej (wśród takich umów należy wymienić umowę przejęcia długu, umowę o podwykonawstwo budowlane, leasing, poręczenie czy też udzielenie pełnomocnictwa ogólnego lub prokury) i w tym miejscu pojawia się węzłowa kwestia: czy do zachowania formy pisemnej, o której mowa powyżej wystarczającym jest złożenie podpisu na tablecie?

Rozważania dotyczące tej kwestii należy rozpocząć od przywołania treści regulacji ujętej w art. 78 § 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którą „do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany”.

Mając na uwadze powyższe, aby udzielić odpowiedzi na nurtujące nas pytanie należy ustalić czy podpis złożony na ekranie tabletu jest podpisem własnoręcznym w rozumieniu art. 78 § 1Kodeksu cywilnego. Rozstrzygnięcia tego zagadnienia warto poszukać w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1993 r ., podjętej w sprawie toczącej się pod sygn. akt III CZP 146/93 w której wskazano, że: „skoro podpis jest napisanym znakiem ręcznym określonej osoby, to powinien on wskazywać tę osobę, a więc przedstawiać nie tylko jej charakter pisma, ale i dane, które ją indywidualizują. Należą do nich, między innymi, imię i nazwisko, przy czym funkcję indywidualizującą pełni przede wszystkim nazwisko. Z punktu widzenia semantyki podpis oznacza „nazwisko (imię), rzadziej godło, inicjały, napisane zwykle własnoręcznie”, natomiast podpisać się – to „napisać własnoręcznie swoje nazwisko (imię), rzadziej godło, inicjały; zaświadczyć, stwierdzić coś swym podpisem” (por. Słownik języka polskiego, PWN, Warszawa 1978, t. 2, s. 743). W mowie potocznej słowo „podpis” jest używane w dwóch różnych znaczeniach. W stosunkach rodzinnych lub towarzyskich przez podpis rozumie się każde zakończenie pisma przez osobę, od której pismo pochodzi, np. tylko imię, i to także zdrobniałe. Jeżeli chodzi o podpisy składane w stosunkach urzędowych, zwłaszcza na pismach mających charakter czynności prawnej, przyjmuje się powszechnie, że podpis oznacza imię i nazwisko lub co najmniej nazwisko podpisującego. Przeświadczenie takie utrwaliło się w społeczeństwie ze względu na funkcję nazwiska, która polega na ustaleniu tożsamości osoby fizycznej. W braku wyraźnego ustanowienia terminologicznego użyte w ustawie wyrazy rozumie się w takim znaczeniu, w jakim są one powszechnie i stale używane w mowie potocznej. Są zatem argumenty na rzecz tezy, że podpis w rozumieniu ustawy powinien obejmować co najmniej nazwisko podpisującego”.

Choć przywołane stanowisko Sądu Najwyższego pochodzi z czasów „przedtabletowych” to zdaje się zawierać uniwersalny pogląd odnośnie tego, co należy traktować jako podpis własnoręczny, włączając do tego podpis złożony na ekranie tabletu. Powyższa uchwała Sądu Najwyższego była wielokrotnie potwierdzana i przywoływana w innych orzeczeniach Sądów i stanowi punkt wyjścia do jakichkolwiek rozważań dotyczących tego, co należy traktować jako podpis własnoręczny.

Mając na uwadze całość powyższych rozważań należy uznać, że złożenie odręcznego podpisu na tablecie stanowi dochowanie wymogu formy pisemnej jeżeli został on złożony pod całym dokumentem. Posługiwanie się taką formą podpisu znacznie usprawnia obrót gospodarczy i pozwala na oszczędność zarówno czasu, jak i niekiedy papieru (choć dla niektórych instytucji przyjęcie podpisu na tablecie może być w chwili obecnej nieakceptowane z uwagi na ich wewnętrzne regulacje i niechęć do zmian). Wszystkie zaś dobrodziejstwa z tym związane mają istotny wymiar ekonomiczny, bo mimo postępu technologicznego na aktualności nie straciła stara teza, że czas to pieniądz.

Marcin Żmuda Trzebiatowski
Kancelaria Adwokacka Chmurski&Trzebiatowski
KONTAKT