Załóżmy, że nieuczciwy kontrahent zmienił treść podpisanej umowy opatrując ją datą odbiegającą od rzeczywistej. Powoływanie się jedynie na podpis kwalifikowany, którym opatrzony jest nasz egzemplarz umowy, nie pomoże wyjść nam z impasu – niezbędne jest wiarygodne potwierdzenie, że nasz egzemplarz dokumentu istniał w konkretnym momencie i pewność, że od tej pory nie dokonano w nim żadnych zmian. Czym zatem jest znacznik czasu i do czego służy?

Najprościej rzecz ujmując jest to pewnego rodzaju etykieta  wygenerowana przy użyciu metod kryptograficznych, dołączona w trwały sposób do dokumentu elektronicznego, na podstawie której można określić dokładną i wiarygodną datę jego powstania lub sygnowania. Znacznik czasu jest doskonałym uzupełnieniem podpisu elektronicznego. O ile e-podpis potwierdza jedynie fakt podpisania umowy przez konkretną osobę, o tyle znacznik czasu informuje o tym, że dokument był przygotowany i podpisany przed oznakowaniem czasem. Dzięki temu zabezpieczamy się przed sfałszowaniem treści umowy i manipulacjami z czasem jej podpisania – antydatowaniem i postdatowaniem.

Czas, którym znakowany jest nasz dokument, nie wynika z czasu systemowego – to dawałoby nierzetelnym kontrahentom okazję do modyfikacji, ale pochodzi z niezależnego, wiarygodnego źródła. Instytucje świadczące usługi znakowania czasem (TSA, ang. Time-Stamping Authority) korzystają z tzw. źródeł czasu – należą do nich oficjalne zegary kraju, na terenie którego dany urząd świadczy usługi, lub stanowią część globalnego systemu atomowych zegarów czasu uniwersalnego. W Polsce takim źródłem czasu są serwisy Głównego Urzędu Miar. Przy czym różnica między czasem systemowym urzędu TSA, a czasem uniwersalnym nie może przekroczyć 1 s.

O czym jeszcze warto wiedzieć?

Podobnie jak w przypadku podpisu elektronicznego, wyróżniamy dwa rodzaje znaczników czasu:

  • znacznik czasu kwalifikowany
  • znacznik czasu niekwalifikowany.

Pierwszy z nich pozwala oznaczyć dokument elektroniczny wiarygodnym czasem, gwarantując jednocześnie, że dokument lub podpis istniał w danej chwili i że datowanie nie uległo zmianie. Co w praktyce oznacza, że wywołuje on skutki prawne „daty pewnej” w rozumieniu przepisów KC.

Niekwalifikowany znacznik czasu stosowany jest przy dokumentach podpisywanych z użyciem certyfikatów niekwalifikowanych w sytuacjach, gdy chcemy oznaczyć dokument wiarygodnym czasem, by chronić go przed sfałszowaniem lub antydatowaniem, ale bez konieczności powstania skutków prawnych „daty pewnej”. Taki znacznik znajduje zastosowanie przede wszystkim w komunikacji wewnętrznej – w obrębie firmy lub instytucji.

W jakich sytuacjach znakowanie czasem może być przydatne?

Przyjmijmy, że sygnatariusz umowy postanowił wyprzeć się jej samodzielnego podpisania, argumentując, że jego klucz kryptograficzny został wykradziony i ktoś inny się nim posłużył przy podpisywaniu z nami umowy. Jeśli dokument wraz z jego podpisem cyfrowym został oznaczony czasem, wówczas mamy szansę wykazać, że dokument został podpisany przed rzekomą kradzieżą klucza. W innej sytuacji nie będziemy mieć takiej możliwości, godząc się z nieuniknionym.

Do nieprzekonanych do tego rozwiązania może przemówi fakt, że w przypadku oznaczania czasem nie musimy przesyłać dokumentu w formie jawnej – w rzeczywistości nigdy nie opuszcza on naszego komputera. Do serwisu instytucji świadczącej usługę znakowania (TSA) przesyłamy jedynie skrót kryptograficzny oznaczanego pliku lub jego podpis cyfrowy. Można więc w tej sposób podpisywać najbardziej poufne dokumenty bez obaw o ujawnienie ich treści.

W Polsce podmiotami świadczącymi usługę kwalifikowanego znacznika czasu są m.in. Certum czy CenCert.